Dzień otwarty w Zagrodzie Apolonia
Kolejne zabytki uratowane
Jak co roku, na dzień otwarty w zakrzowskiej Zagrodzie Apolonia przybyli licznie nie tylko fascynaci zabytków architektury drewnianej, ceniący pracę i pasję Elżbiety Graboś, zawodowo i prywatnie troszczących się o zachowanie, odnowienie, skarbów naszej kultury ale i ludzie pragnący odpoczynku w pięknym, urokliwym miejscu, też by posłuchać przybyłych tu zespołów muzycznych.
Spotkanie to rozpoczęto Mszą Świętą, którą odprawił ks. proboszcz Stanisław Mika. Nawiązał w kazaniu do tego pięknego miejsca, w którym znalazły ocalenie domy, drewniane, mające 100 i więcej lat, nawet mające tabliczkę z nazwą ulicy i numerem domu ale i mające swoją historię, świadectwo ludzi, którzy tam mieszkali.W niektórych budynkach są nad wejściem wbudowane kapliczki. Dodać należy, że jeden z domków jest w pełni wyposażony w ówczesne sprzęty, zachowane są oryginalne wnętrza. Także nazwa zagrody nawiązuje
do imienia właścicielki jednego z domów, ale i tradycji nadawania dziecku imienia świętego patrona, aby się nim też opiekował. Tak więc Święta Apolonia z Aleksandrii jest świętą dziewicą konsekrowaną i męczennicą, której świadectwo wierności Bogu i męczeńskiej śmierci pod koniec 248 lub na początku 249 r , zapisane w liście św. Dionizego Wielkiego. opisał pierwszy historyk Kościoła, Euzebiusz. W zagrodzie Pani Elżbiety wszystko ma swoją historię. Pojawił się tu nowy dom, na razie jeszcze ułożone są na skraju tworzące go elementy. Został tu też przekazany przepiękny, drewniany, pleciony wóz. Budynki można było zwiedzać a gospodyni uraczyła swych gości zupą i wypiekami, przygotowanymi wg starych receptur. Wielka praca wykonywana jest w tym miejscu, gdzie czas się zatrzymał… Przepiękną prelekcję o rozwiązaniu tajemnicy niezwykłego źródełka oraz historię tutejszych młynów, na podstawie książki „Młynarstwo w Podłężu i
okolicach od średniowiecza po czasy współczesne” przedstawili jej współautorzy Adam Suślik i Tomasz Pieprzyca.
Barbara Zapadlińska