MATKA BOŻA KRÓLOWĄ POLSKI – dlaczego? objawiła to w 1608, 1610, 1617r. w Neapolu i Krakowie (Wawel)
Objawienia Matki Bożej Królowej Polski (pierwsze Jezuici Neapol 14 sierpnia 1608r. i trzecie 15 sierpnia 1617r.) drugie – Kraków Katedra na Wawelu (8 maja 1610r.)
„Jam jest Królowa Polski. Jestem Matką tego Narodu, który jest Mi bardzo drogi, więc wstawiaj się do mnie za nim i o pomyślność tej ziemi błagaj nieustannie (…)
Ponadto:
* Przypomnienie o treści objawień przez Papieża Aleksandra VII
* Przypisanie przez Papieża Innocentego XII odpustów dla tego, kto pod tym tytułem wezwie pobożnie Maryję Królową Polski
* Najazd Szwedzki i śluby Jana Kazimierza 1 kwietnia 1656 roku
* Objawienia w Licheniu w 1850r. a dokładnie cz.1 podczas bitwy pod Lipskiem w 1813r.
Polska jest wyjątkowym krajem a Polacy wyjątkowym narodem. Naszą Królową jest Matka Boża, której opiece i wstawiennictwu zawdzięczamy tak wiele, że na pewno nie możemy sobie tego nawet wyobrazić. Obrona Częstochowy, cud nad Wisłą, gdy zaczniemy poznawać historię Polski, tyle, że nie z najnowszych źródeł (niestety), a najlepiej z tekstów źródłowych i relacji z tamtych czasów, znajdziemy dokładne informacje, o wielkiej błagalnej modlitwie jaką naród polski zanosił przed tron Boży, za wstawiennictwem Matki Bożej, odmawiając we wszystkich kościołach Różaniec. Królowie i wojsko modlili się przed bitwami, upraszając ratunek dla Polski, uczestnicząc we Mszach Świętych sprawowanych w tej intencji, nawet dwóch dziennie. Przypomnijmy pieśń, z jaką wyruszono do boju pod Grunwaldem – Bogurodzica.
I przyszedł czas, niezwykle doniosła chwila, gdy Matka Boża sama, objawiając się w niezwykłym majestacie, powiedziała podczas objawień, abyśmy nazywali Ją Królową Polski. To niepojęte wyróżnienie i wielka łaska dla naszego narodu. Ale i wielkie zadanie. Wielokrotnie nas ratowała, ukazywała drogę, napominała i podtrzymywała na duchu.
Pamięć o tych wspaniałych i niepojętych dla Polski, wielkiej wagi objawieniach, zanikła… Bardzo ważnym jest, aby o tym fakcie i wielkim wyróżnieniu z wdzięcznością pamiętać i ponownie przywrócić go Narodowi Polskiemu.
Papież Innocenty XII powiedział do hetmana Stanisława Jabłonowskiego: „Szczęśliwe narody, które mają taką historię, jak Polska, szczęśliwszego od was nie widzę państwa, gdyż wam jedynym zechciała być Królową Maryja, a to jest zaszczyt nad zaszczyty i szczęście niewymowne obyście to tylko zrozumieli sami”. Słowa te odnoszą się do faktu objawienia Matki Bożej, że chce, aby ją nazywać Królową Polski.
Jeśli chodzi o samą Polskę i opiekę nad nami Matki Bożej, to nie starczy ani tego tekstu ani tomów książek. Ale odpowiedzmy na podstawowe wcześniej pytanie. Czy wiemy, że tytuł Królowej Polski został ogłoszony w… nadtyrreńskim Neapolu włoskiemu jezuicie? Podczas objawienia 14 sierpnia 1608 roku Matka Boża powiedziała do ojca Giulioa Mancinelli”– „Dlaczego nie nazywasz Mnie Królową Polski? Ja to królestwo bardzo umiłowałam i wielkie rzeczy dla niego zamierzam, ponieważ osobliwą miłością do Mnie płoną jego synowie.”
Obecnie mało, naprawdę mało Polaków wie, iż Matka Boża objawiła się, we Włoszech w Neapolu w 1608r. a później w Krakowie, podczas Mszy Świętej odprawianej w Katedrze na Wawelu, w wielkiej dostojności, aby powiedzieć nam jak bardzo nas ukochała oraz, żebyśmy nazywali ją Królową Polski.
Należy pamiętać, że kilka dni po 1 kwietnia 1656r., czyli ogłoszeniu Matki Bożej Królową Korony Polskiej przez króla Jana Kazimierza, w katedrze odbyło się nabożeństwo, na którym odśpiewano Litanię Loretańską a nuncjusz apostolski Pietro Vidoni dodał do niej wezwanie: „Regina Regni Poloniae, ora pro nobis”, „Królowo Królestwa Polskiego, módl się za nami”, które zgromadzeni trzykrotnie powtórzyli. W Litanii Loretańskiej modlimy się nadal, Królowo Polski – módl się za nami.
Choć wiele krajów uznało ją za swoją Królową, Ona wybrała Polskę na swoje szczególne królestwo i ogłosiła to! Odpowiedzią Polaków na Jej apel podczas krakowskiego objawienia na Wawelu, jest korona na wieży Kościoła Mariackiego.
Te fakty powinny być znane wszystkim Polakom, uczone podczas lekcji religii. To zapamięta na całe życie każde dziecko i gdy będzie trzeba, znajdzie drogę do Matki, Ona przyprowadzi do Boga. Dobrze byłoby dotrzeć do archiwów papieskich, jezuickich i wawelskich a może i innych, w których można poszukać wspominanych w wielu tekstach dokumentów.
Przed laty podjęłam poszukiwania, dociekając, jak dokładnie się to stało, że Matka Boża jest Królową Polski (bo dla nas to oczywiście oczywiste: Matka Boża, Królowa Polski, Częstochowa), i znalazłam z zaskoczeniem malutką książeczkę i artykuły w internecie o objawieniach Matki Bożej ogłaszającej się Królową Polski – mówiącą to jezucie o. Giulio Marcinellemu.
3 maja obchodzimy Uroczystość Najświętszej Maryi Panny KRÓLOWEJ POLSKI – głównej Patronki Polski. Obecnie jednak dzień ten zdominowany jest przez uroczystości Państwowe, Konstytucji 3 maja. Kazania w Kościołach mają wydźwięk patriotyczny. To bardzo ważne i cenne. Jednak o historii uznania tego dnia jak to pierwotnie miało być przeżywane, jako święto Matki Bożej Królowej Polski, gdzie nadanie Konstytucji miało być akcentem, mało kto wie i mówi. Może nadchodzi czas, aby powstał ku czci Matki Bożej Królowej Polski film z akcją toczącą się w Neapolu, Krakowie, Watykanie, Lwowie? Aby obecne młode polskie pokolenia, rodziny, tak zagrożone, umocnione zostały w polskiej tradycji historii i wiary? Opowiadałam historię objawień Królowej Polski wielu osobom, słuchały z zafascynowaniem – mówiąc, nic o tym nie wiedziałem/nie wiedziałam. A może rozważyć można by przywrócenie temu świętu daty, którą podczas ślubów obiecał Matce Bożej król Jan Kazimierz? 1 kwietnia? Można rozważyć, czy jeszcze przemawia do nas przyczyna, dla której zmieniono termin, a nawet zdominowała ten dzień.
(…) W istocie jednak odnoszący się do Matki Zbawiciela oficjalny tytuł Królowej Polski nie jest wymysłem Polaków, a tym mniej przejawem – tak obśmiewanej przez wielu „oświeconych polakosceptyków” – naszej rzekomej megalomanii. Nie zrodził się on bowiem w umyśle żadnego człowieka, lecz objawiony sędziwemu jezuicie z Neapolu padł z ust samej Najświętszej Dziewicy. Sprawa to iście sensacyjna, bo ani wcześniej, ani nigdy potem, nie zdarzyło się, by jakiemukolwiek narodowi dana została taka łaska. Owszem, liczne królestwa, państwa i narody ogłaszały Maryję swą Królową, ale nigdy nie zostało to ogłoszone – expressis verbis – przez Nią samą. Sprawa była jeszcze o tyle bardziej intrygująca, że proklamacja Maryi jako Królowej Polski została ogłoszona światu nie przez naszego rodaka, ale przez Włocha. (…) tak Bogusław Bajor tę niezwykłą i piękną historię opisuje w swym tekście. Jest wiele osób, które zbierają te informacje, publikują. W tym zebrałam tylko informacje dostępne w internecie i książkach.
O. Giulio Mancinelli był mistrzem nowicjatu Jezuitów w Rzymie i opiekunem Stanisława Kostki – naszego wielkiego świętego – pod wrażeniem którego pobożności i świadectwa wiary był on i wszyscy, którzy go znali a zmarł Stanisław 15 sierpnia 1568r. Przed śmiercią mówił o ufności w miłosierdzie Boże a w ostatniej chwili powiedział współbraciom, że przyszła po niego Matka Boża. Ojciec Giulio Mancinelli był niezwykłą osobą, o niezwykłych charyzmatach, dzięki łasce Bożej jego głoszenie wzbudzało wiele nawróceń, a podróżował wiele. Ojciec Giulio przebywając w Neapolu a miał już prawie 70 lat, 14 sierpnia 1608 roku wspominał upłynięcie 40 lat od śmierci Stanisława Kostki, którego cenił i którego starał się naśladować, modlił się w swoim klasztorze przy jezuickim kościele Gesu Nuovo w Neapolu – gdy nagle zobaczył Matkę Bożą, wyłaniającą się z obłoku, w purpurowym płaszczu, z Dzieciątkiem na ręku. U jej stóp klęczał młodzieniec w aureoli, rozpoznał w nim św. Stanisława Kostkę.
Matka Boża zapytała włoskiego jezuitę: – Dlaczego nie nazywasz Mnie Królową Polski? Ja to królestwo bardzo umiłowałam i wielkie rzeczy dla niego zamierzam, ponieważ osobliwą miłością do Mnie płoną jego synowie. Ojciec Giulio wykrzyknął: – Królowo Polski Wniebowzięta módl się za Polskę! Po objawieniu powiedział on do współbraci następującymi słowy: – Matka Boża wielkie rzeczy dla Polaków zamierza, po czym dodał: – Królowo Polski, módl się za nami. Radosna wieść szybko rozeszła się wśród Jezuitów, dotarła tak też do ks. Piotra Skargi, że „sama Bogarodzica kazała się nazywać Królową Polski” oraz o świętości Stanisława Kostki.
A oto co o ciągu dalszym wydarzeń powiedział 3 maja 2013 roku wygłaszając Homilię na Jasnej Górze, Przewodniczący Episkopatu Polski Abp Józef Michalik: (…) Po zbadaniu sprawy przez przełożonych polecono udać się zakonnikowi z pielgrzymką do Polski i samemu Królowi Zygmuntowi III Wazie przekazać tę wspaniałą nowinę. Kiedy w 1610 roku odprawiał Mszę Świętą w Katedrze na Wawelu objawienie powtórzyło się, a było to 8 maja 1610 roku, podczas Mszy Świętej; jedyne takie objawienie Maryi Matki Boga na świecie gdzie Matka Jezusa ukazała się w szatach Królewskich i w czasie trwającej Mszy; Maryja oznajmiła: „Jam jest Królowa Polski. Jestem Matką tego Narodu, który jest Mi bardzo drogi, więc wstawiaj się do mnie za nim i o pomyślność tej ziemi błagaj nieustannie, a Ja ci zawsze będę, jakom jest teraz, Miłościwą.” Objawienie to zostało spisane w ówczesnych dokumentach (Vita P. Julii Mancinelli, p. 116-117) i potwierdzone przez ówczesnego Papieża Aleksandra VII oraz Papieża Piusa IX.(…)
15 sierpnia 1617r., gdy zakonnik ponownie przebywał w klasztorze w Neapolu, objawiła się mu wychodząc z obłoku Matka Boża z Dzieciątkiem na ręku w wielkim majestacie, mówiąc, że za rok ujrzy ją w chwale Niebios, ale Tu jednak, na ziemi, aby nazywał Ją zawsze Królową Polski. Ojciec Giulio zmarł rok później, 50 lat po śmierci swego wychowanka, w przeddzień święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Rozpoczął się z inicjatywy Polaków proces beatyfikacyjny, który wstrzymano z powodu kasacji zakon Jezuitów w 1773r. Jak wspaniale byłoby, aby go wznowić z wdzięczności dla Matki Bożej za objawienia tak ważne – od Niej dla Polaków oraz z wdzięczności dla Ojca Giulio Mancinellego za jego umiłowanie Polski, polskich świętych, za dzieło mu Matka Boża zawierzyła.
Słowa przekazane ojcu Giulio Mancinellemu podczas objawienia, przez Matkę Bożą, aby nazywać Ją Królową Polski, wywołały w Polsce potężny odzew! Maryja podczas objawienia na Wawelu powiedziała także, aby w Krakowie ustanowić widzialny znak Jej królowania. Mieszkańcy Krakowa 15 sierpnia 1628r. w 10. rocznicę śmierci włoskiego jezuity, w dniu Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny nałożyli na wieżę kościoła Mariackiego pozłacaną koronę, wyrażając hołd i wdzięczność dla Królowej Polski, na Jej cześć. Obecna pochodzi z 1666r. – jest okazalszą, powstała na 10. rocznicę ślubów Jana Kazimierza.
W 1635r. książę Albrecht Radziwiłł, Kanclerz Wielki Księstwa Litewskiego wydał „Dyskurs nabożny z kilku słów wzięty o wysławianiu Najświętszej Panny Bogurodzicy Maryjnej” o objawieniu jakie od Matki Bożej w Neapolu otrzymał o. Giulio Mancinelli. Książeczka zrobiła tak wielkie wrażenie, że już wtedy powszechnie zaczęto nazywać Matkę Bożą Jej tytułem: Królowej Polski. Wspierał go Andrzej Bobola (św.).
Podaję cały fragment, gdyż jest szczególnie ważny (…) „Z kolei cystersi w Bledzewie wykonali mnóstwo obrazów Matki Bożej z polskim Godłem na Jej piersiach. Jednym z nich jest prezent jaki sprawili siostrom cysterkom z St. Marienstern w roku 1640. W ich klasztornych kronikach jest informacja, że na terenie całej Polski jest dużo tych właśnie bledzewskich kopii. Identyczne kopie są dzisiaj na plebaniach: w pocysterkim Bledzewie i poaugustiańskim Wieluniu, oraz w Kalsku k/Rokitna. W tych obrazach wyrażono akt oddania Polski pod szczególną opiekę Maryi jako Królowej. Bledzewskie kopie, stały się zapowiedzią zwycięstwa nad Szwedami na Jasnej Górze. A 1 kwietnia 1656 r. we Lwowie, ukląkł król Jan Kazimierz z narodem u stóp Najświętszej Dziewicy, by Ją po raz pierwszy publicznie nazwać wobec nieba i ziemi – Królową Polski. Następnie król Michał Wiśniowiecki na znak zgody narodowej w Gołębiu k/Puław i Dęblina, w 1671r. umieścił godło naszej Ojczyzny na bledzewskim oryginale od dawna już cudownym wizerunku Matki Bożej przeniesionym teraz do Rokitna. Konsekwentnie powstają nowe kopie już rokitnińskie podobne do wcześniejszych bledzewskich. Dzisiaj znane są w następujących miejscowościach: Koszuty Małe k/ Słupcy, w Łęgowie k/Pruszcza Gdańskiego, w Obrzycku k/Szamotuł, w Grodzisku Wlkp., i w najbardziej znanym Licheniu. Poza tym oryginalna kopia ale bez naszego Godła jest w Luszynie k/Żychlina (…) Źródło: http://www.duchprawdy.com/krolowa_polski_o_Giulio_mancinelli.htm
Niedługo potem Paulini zaczęli nazywać Matkę Bożą Królową Polski. Na podstawie objawień ojca Mancinellego namalowano też obraz Matki Bożej Ostrobramskiej, z dwoma koronami – Królowej Polski i Królowej Świata.
I oczywiście, że najwcześniej zaczęło się wszystko, gdy cały pełen mądrości plan Boży, gdy nastała pełnia czasów, spoczął w ręku młodej dziewczyny, dziewicy Maryi. Na pytanie przekazane jej przez archanioła Gabriela powiedziała: „fiat”, tak. I w tej chwili pod Jej sercem zaczęło bić serce Syna Bożego. Aż trudno sobie wyobrazić, jedna chwila, jedna rozmowa i jedno słowo, które zmieniło los świata – stało się ratunkiem. I teraz Matka Boża ma wielką misję. Mówi do nas kolejne słowa… Czy je znamy? Rozważamy kierowane od wieków treści przekazanych przez Nią orędzi? Do nas Polaków? Tego z Neapolu i Krakowa? Ale i Lichenia? Gietrzwałdu?
Najsłynniejsza kopia takiego właśnie obrazu jest w Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski w Licheniu. Można założyć stwierdzenie, że jest to kontynuacja objawień Matki Bożej, Królowej Polski. Objawiła się Matka Boża Tomaszowi Kłossowskiemu, gdy został ranny w bitwie pod Lipskiem w 1813r.
Tuląc do serca orła i mówiąc „Tomaszu, błagałeś mnie o pomoc, więc jestem. Matka kocha swoje dzieci. Nie umrzesz tutaj. Wyzdrowiejesz i wrócisz do ojczyzny. Pragnę jednak, abyś odnalazł mój wizerunek, takiej, jaką mnie teraz widzisz. Proszę, przekaż go do publicznej adoracji” (Spiss 2007: 65). Odnaleźć taki wizerunek… jedyne takie jw. były malowane w związku z objawieniami Królowej Polski sprzed 200 lat. I po latach odnalazł taki dokładnie, a jest nim wizerunek który znamy, jako Matki Bożej Licheńskiej. Umieścił go w kapliczce w Lesie Grąblimskim i tam Matka Boża objawiła się 1850r. Mikołajowi Sikatka. To dobrze opisane objawienia, do zgłębienia orędzia Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski. Powiedziała mu na początku objawień „Ludzie są źli. Jeżeli się nie nawrócą, wybuchnie wkrótce straszna wojna; wielu ucierpi. Pojawi się zaraza i mnóstwo ludzi umrze. Mikołaju, idź teraz do sosny, na której wisi obraz i zrób tam porządek, bo cały naród tu przyjdzie i wiele łask czerpać będzie” (Schmertzing 2008: 44). Wiele z później przekazanych przez Matkę Bożą słów, dla Polaków, jest jakże aktualna do dziś. Abyśmy tylko stosowali się do Jej rad.
Powracając do ogłoszenia Najświętszej Maryi Panny Królową Narodu i Państwa Polskiego, stało się to wówczas, gdy w naszym kraju toczyły się walki z Szwecją, Moskwą oraz wewnętrznie – z rebelią Chmielnickiego. Król Jan Kazimierz błagał papieża Aleksandra VII o pomoc i uzyskał w odpowiedzi przypomnienie o objawionych ojcu Giulio Mancinellemu słowach Matki Bożej i apel, „Nie, Maryja was uratuje, to Polski Pani. Jej się poświęć Jej oficjalnie ofiarujcie. Ją Królową ogłoś przecież sama tego chciała„. Król Jan Kazimierz zdecydował, że uda się na jakikolwiek wolny obszar Polski aby dokonać aktu koronacji – a tu niespodziewanie Szwedzi ustąpili ze Lwowa. Udał się tam i 1 kwietnia 1656 roku w katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny złożył śluby, koronował wizerunek Matki Bożej Łaskawej ogłaszając oficjalnie Matkę Bożą Królową Korony Polskiej. Wypowiedział tekst ślubowania, napisanego przez jezuitę, ojca Andrzeja Bobolę (św.):
„Wielka Boga-Człowieka Rodzicielko i Panno Najświętsza! Ja, Jan Kazimierz, z łaski Syna Twego, Króla królów i Pana mego, i z Twego miłosierdzia król, padłszy do stóp Twoich najświętszych, Ciebie za Patronkę moją i za Królowę państw moich dzisiaj obieram. I siebie, i moje królestwo polskie, księstwo litewskie, ruskie, pruskie, mazowieckie, żmudzkie, inflanckie i czernichowskie, wojska obydwu narodów i ludy wszystkie Twej osobliwszej opiece i obronie polecam i o Twoją pomoc i miłosierdzie w tym nieszczęśliwym i przykrym królestwa mego stanie przeciw nieprzyjaciołom świętego rzymskiego Kościoła pokornie błagam. A że największymi dobrodziejstwy Twemi pobudzony pałam wraz z moim narodem nową i najszczerszą chęcią służenia Tobie, więc przyrzekam też i na przyszłość w moim i ludów moich imieniu Tobie, Najświętsza Panno, i Synowi Twojemu, Panu naszemu, Jezusowi Chrystusowi, że cześć Waszą i chwałę przenajświętszą zawsze po wszystkich krajach mego królestwa z wszelką usilnością pomnażać i utrzymywać będę.
Obiecuję prócz tego i ślubuję: iż gdy za świętem Twym pośrednictwem i wielkiego Syna Twego miłosierdziem, nad nieprzyjaciółmi, a osobliwie Szwedami, Twoją i Syna Twego cześć i chwałę wszędzie po nieprzyjacielsku prześladującymi i zupełnie zniszczyć usiłującymi, zwycięstwo odniosę, u Stolicy Apostolskiej starać się będę, aby ten dzień na podziękowanie za tę łaskę Tobie i Synowi Twojemu corocznie jako uroczysty i święty na wieki obchodzono i polecę czuwać nad tym biskupom królestwa mego, aby to, co przyrzekam, od ludów moich dopełnione było.
A ponieważ z wielkim bólem serca mego poznaję, że za łzy i krzywdy włościan w królestwie moim Syn Twój, sprawiedliwy Sędzia świata, od siedmiu już lat dopuszcza na nas kary powietrza, wojny i innych nieszczęść, przeto obiecuję i przyrzekam oprócz tego, iż ze wszystkiemi memi stanami po przywróceniu pokoju użyję troskliwie wszelkich środków dla odwrócenia tych nieszczęść i postaram się, aby lud królestwa mego od niesprawiedliwych ciężarów i ucisków był uwolniony.
Uczyń to, Najmiłosierniejsza Pani i Królowo, abyś tak samo, jakeś najszczerszą chęć we mnie, w moich urzędnikach i stanach do wyznania tego ślubu wzbudziła, także nam łaskę u Syna Twego dla wypełnienia tego ślubu uprosiła. Amen”.
Jednak śluby spełniono dopiero w 1764 roku, Sejm Koronacyjny w ustawie „Forteca Częstochowska” nazwał Marię Pannę swoją Najświętszą Królową. Reform nie udało się wprowadzić, przyszły rozbiory Polski. W 1908r. na prośbę arcybiskupa lwowskiego księdza Józefa Bilczewskiego (św.), papież Pius X wydał 25 listopada 1908r, dekret, zezwalający na obchodzenie święta Najświętszej Maryi Panny, jako Królowej Korony Polskiej w diecezji lwowskiej i przemyskiej w pierwszą niedzielę maja. Ojciec święty pozwolił także na wpisanie do litanii loretańskiej stałego wezwania „Królowo Korony Polskiej” dla tych diecezji. Biskupi polscy po odzyskaniu niepodległości zwrócili się do papieża o rozszerzenie tego wezwania na całą Polskę i na dzień 3 maja, na upamiętnienie pierwszej polskiej Konstytucji, realizującej część ślubowań króla Jana Kazimierza. Święto zatwierdził w 1920r. papież Benedykt XV.
Po reformie liturgicznej w 1969r. zostało ono podniesione do rangi uroczystości. Jest ono wyrazem wiary Polaków w szczególną opiekę Bożą, przez ręce Maryi.
Matka Boża Królowa Polski nie odpoczywa
Królową Polski zaczęli nazywać Maryję paulini z Jasnej Góry. Już w 1642 roku paulin Dionizy Łobżyński mówił, że Maryja jest „Królową Polski, Patronką bitnego narodu, Patronką naszą, Królową Jasnogórską, Królową niebieską, Panią naszą dziedziczną (…)” – czytamy w tekście „Zwią mnie Królową Polską” Przemysława Kucharczaka
Tam też napisano m.in. Pamiętajmy, że Wniebowzięta Maryja jest Królową Polski. Powtarzajmy Jej tytuł jak najczęściej, gdyż już papież Innocenty XII przypisał odpusty dla tego, kto pod tym tytułem wezwie pobożnie Maryję, Królową Polski.
Tak, czy o tym pamiętamy?
Rozważmy uczczenie też w Katedrze na Wawelu, upamiętnijmy, (ponad) 400-lecie drugiego z objawień Matki Bożej, która przy grobie św. Bpa Męczennika Stanisława pierwszy raz na ziemi polskiej objawiła 8 maja 1610r., że jest Królową Polski. Kościół Mariacki podtrzymuje pamięć, ze korona na wieży jest znakiem panowania Matki Bożej Królowej Polski i jej objawień danych o. Mancinellemu.
O dużo wcześniejszych czasach (dop. red.: dot. Bitwy pod Wiedniem) Matka Boża tak przemówiła do włoskiego ks. Dolindo Ruotolo, stygmatyka – znanego z pobożności, cierpliwości i pokory a nade wszystko żywej wiary w moc Pana Boga. W książeczce „Jezu, Ty się tym zajmij. Modlitwa pełnego zawierzenia” Joanny Piątek z szacunkiem przeczytałam – o proroctwie dla Polski – które ks. Dolindo usłyszał 2 lipca 1965r. „Maryja do duszy. Świat idzie ku zatracie, ale Polska jak w czasach Sobieskiego, dzięki pobożności do Mojego Serca, będzie dzisiaj jak tamci w liczbie 20 tysięcy, którzy uratowali Europę i świat przed turecką tyranią. Polska uwolni świat od najstraszliwszej tyranii komunistycznej. Pojawi się nowy Jan, który w heroicznym marszu rozerwie kajdany i pokona granice narzucone przez komunistyczną tyranię. Pamiętaj o tym. Błogosławię Polskę. Błogosławię ciebie. Błogosławcie mnie…”
Dziękujmy Matce Bożej za tyle dobroci, tak niepojętej. Przepraszajmy ją za wszystkie bluźnierstwa i rany zadane Jej sercu, O tym, że tak jest mówi ona sama do s. Łucji, „Córko Moja, spójrz na Serce Moje otoczone cierniami, które niewdzięczni ludzie przez bluźnierstwa i niewdzięczność w każdej chwili wbijają (…)
Napisano też wzruszającą i pełna smutku książkę, dotyczącą Jej płaczących wizerunków „Łzy Maryi nad Polską”.
Nawiązując jeszcze do św. Stanisława Kostki, w objawieniu w Klasztorze Sióstr Zgromadzenia Matki Bożej w Krakowie-Łagiewnikach z września 1936r, (Cytat z „Dzienniczka” nr 689) św. Siostra Faustyna Kowalska tak pisze (130) + W pewnej chwili ujrzałam stolicę Baranka Bożego i przed tronem trzech świętych: Stanisława Kostkę, Andrzeja Bobolę i Kazimierza królewicza, którzy się wstawiali za Polskę (…).
Mimo tak wielkiego zła, widząc ludzkie cierpienia i pragnąc poprawy, Bóg interweniuje w sposób widzialny, w tym także poprzez objawienia, przekazując swą wolę: orędzie. Jednym z najbardziej nam znanych w Polsce i na świecie, są objawienia Pana Jezusa do siostry Faustyny Kowalskiej: z Orędziem Miłosierdzia. Tak wielka jest miłość Boża, że od wieków trwają także objawienia Maryjne – interwencje Matki Bożej.
Zakupiłam kiedyś książkę „Wielka księga objawień Matki Bożej w Polsce”, spisano ich około 200! Czy któryś kraj zaznał takiej łaski? Nie wiem. Miejsca te są znane i nawiedzane przez pielgrzymów. Tym bardziej fakt objawień Matki Bożej jako Królowej Polski wymaga, serce o to prosi, głębokiego pochylenia się nad nimi.
Już ksiądz, kanonik krakowski, Jan Długosz nazywał Maryję Panią świata i naszą, w połowie XVI a renesansowy poeta, Grzegorza z Sambora pisał o Maryi jako o Królowej Polski i Polaków.
Matka Boża troszczy się o nas cały czas, znamy Jej cudowne interwencje. Najbardziej Maryjnym miejscem w Polsce jest Sanktuarium w Częstochowie, a szczególnym: kaplica klasztorna z cudownym obrazem Matki Bożej Jasnogórskiej. Przyjęło się, że obrazem Królowej Polski jest obraz Matki Bożej Częstochowskiej a „Częstochowa” Jej stolicą. 8 września 1717 roku obraz ten jako drugi po Watykanie, na świecie, ukoronowano papieskimi koronami. Trwa tam nieprzerwany ciąg cudów. Do Częstochowy obraz ten przywieziono najprawdopodobniej 31 sierpnia 1384 roku, podarował go O. Paulinom książę Władysław Opolczyk, już był otoczony kultem i przed nim wyproszonymi u Matki Bożej cudami. Legenda podaje, że autorem wizerunku jest św. Łukasz Ewangelista a namalował go na desce stołu z domu Najświętszej Rodziny. Czyli że może to wizerunek Maryi utrwalony przez osobę, która ją znała. Do Konstantynopola miał trafić obraz w IV wieku dzięki św. Helenie, matce cesarza Konstantyna Wielkiego. Otaczano go wielką czcią i wypraszano uchronienie od wielu nieszczęść. W IX wieku ył już na Rusi Czerwonej w zamku bełskim, na północny wschód od Lwowa skąd z cudowną interwencją pozostał w Częstochowie. Jakże był atakowany, chyba jak żaden inny: na Rusi w wizerunkową szyję Matki Bożej trafiła strzała, w Częstochowie został prawie całkowicie zniszczony przez grupę zbójców, którzy zabili także ojców Paulinów. Został on z wielkim szacunkiem zawieziony na Wawel do króla Władysława Jagiełły. Tam na możliwe wówczas sposoby uratowano go, najprawdopodobniej nakładając na niego kolejną warstwę. To pełen tajemnic i bardzo obszerny temat, na odrębny artykuł.
W wielu miejscach w Polsce są pomniki Matki Bożej Królowej Polski m.in. w Częstochowie obok parkingu, u Cystersów w Mogile na dziedzińcu. Na zdjęciu: Figura Matki Bożej Królowej Polski – na dziedzińcu Bazyliki w Kalwarii Zebrzydowskiej,
Co dla Polaków oznacza uznanie Maryi za Królową Polski? O tym, że Matka Boża, kochając nas i widząc wielką miłość do Niej, objawiła się w 1608, 1610, 1617r., ogłaszając się Królową Polski na pewno chciałby wiedzieć każdy Polak, obecnego i przyszłych naszych pokoleń.
Opracowała Barbara Zapadlińska
Tekst powstał na podstawie artykułów:
Książki, jak na okładkach:
Wielka Księga objawień Matki Bożej w Polsce, Adam Andrzej Walczyk
Objawienia Maryjne w Polsce, Maria Spiss
Łzy Maryi nad Polską, Płaczące wizerunki Matki Bożej, Adam Walczyk
Artykuły Internet:
„Maryjo, Królowo Polski” Bogusława Bajora ze strony: www.pch24.pl/maryjo–krolowo-polski,2138,i.html#ixzz4juqrS9Hp
http://prorocykatolik.pl/Polska-Narodem-Wybranym.php
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/gn200818-nmp.html
Teksty opublikowane w 2017r. w Panoramie Powiatu Wielickiego oraz Bogurodzicy gazecie Parafii pw. św. Pawła Apostoła w Wieliczce-Krzyszkowicach
https://mariacki.com/bazylika/wieze-mariackie/
„Mały Apostoł” – maj – 1993 r. – Pallotyni – Maria Chojnowska
http://wielgowo.salezjanie.pl/?p=1090
Tekst ks. Stanisła Maciątka TJ z „Kółka Różańcowego” redagowanego przez Sługę Bożego ks. Ignacego Kłopotowskiego, nr 8 (1923), s. 10-12.
http://www.mocmodlitwy.info.pl/objawienia-mancinelli.html
http://www.duchprawdy.com/juliusz_mancinelli.pdf
http://www.kultmaryjny.pl/objawienie-w-licheniu-bolesna-krolowa-polski-polska-lichen-1850/