Małopolskie Centrum Tańca działa – mimo pandemii

Przygoda z tańcem trwa

Marzenia Łukasza Woźniaka stały się przygodą życia. Tancerz, trener i pasjonat, to mówi wszystko. Jakże to widowiskowe i piękne, gdy para taneczna wręcz płynie nad parkietem, w rytm nastrojowej muzyki. Wszystko jest tak naturalne. I jest wielka radość, tańczących i patrzących, czyli publiczności turniejowej, rodziny, znajomych. I jakie szczęście, że ta radość pozostała mimo czasu pandemii. MCT zrzeszone jest z Federacją Tańca Sportowego, a w związku z tym po wprowadzeniu dokładnie omówionych nowych zasad działania, mogą działać jako klub sportowy. Dlatego jeśli jeszcze ktoś chce zacząć trenować, Pan Łukasz i zespół MCT zaprasza.

Pół roku przed przyjściem epidemii, we wrześniu 2019 roku znaleźli siedzibę wymarzoną, w Dworku Emilii w Tomaszkowicach. Wówczas było 180 tancerzy w rożnych stylach, teraz jest trochę mniej. Poprzedni tekst o Małopolskie Centrum Tańca pisaliśmy, gdy mieli siedzibę w obszernej sali OSP Wieliczka. Ale też okazała się za mała na tak dużą ilość zajęć i grup. Obecnie w Dworku Emilii mają całe piętro, trzy sale, recepcję. Jest parking, parkiet, lustra. Tak jak Łukasz Woźniak planował. A tu po pół roku, epidemia. stresujący czas. Długa przerwa… i na szczęście przyszła radość powrotu dla uczestników zajęć, instruktorów.

Podstawową ofertę jaką jest taniec towarzyski dla dorosłych oraz dzieci i młodzieży, zajęcia indywidualne, balet, nowoczesny taniec dla dzieci, zajęcia przedślubne, zmuszeni byli ograniczyć.

Teraz trenować mogą tylko pary sportowe, grupy hip hop, i taniec towarzyski, zajęcia się przenikają.

Zrzeszenie w Federacji Tańca Sportowego, w którym pary maja licencje, spowodowało, że mogą działać, uczestniczyć w turniejach, które odbywają się nadal, tylko bez publiczności, jak inne zawody sportowe. Jest jednak wiele zmian organizacyjnych uzgodnionych z Sanepidem i Federacją. Transmisje są online Mistrzostwa Polski oraz Mistrzostwa Województwa odbywały się w 2020 roku nietypowo, równolegle w listopadzie i grudniu

Pewnie ogólny poziom mistrzostw byłby wyższy, potencjał zawodników mógł być wyższy, gdyby nie przerwa, pary trenują od czerwca, mówi Łukasz Woźniak. System turniejowy motywuje. Mistrzostwa Polski odbywają się wiosną, więc kolejne będą zaraz, w kwietniu. To dla jednych uczestników będzie pierwszy, dla innych kolejny turniej. Najmłodsze pary będą rozpoczynać taneczną karierę. Emocje rosną, powrót do formy cieszy. W czasie pandemii nie ma międzynarodowych turniejów, pary zagraniczne też nie przyjeżdżają. Rozwijające się grupy hip-hopu, też maja zawody, w lutym nastąpi ich debiut w Nowym Sączu.

Pary taneczne od juniorskich wzwyż, mają codziennie od poniedziałku do piątku półtorej godziny zajęć technicznych, ogólnorozwojowych. Nad tancerzami pracuje cały sztab. Dzieci z grupy od 10. lat wzwyż już mają tygodniowo cztery treningi. Okazuje się że są świetnymi uczniami, zawsze trenujące u nas dzieci umiały połączyć szkołę (obecnie online) i zajęcia. Jak jest cel dobry, organizacja, aby go osiągnąć jest lepsza, podkreśla Pan Łukasz,

Na pewno ogromnym plusem jest ta forma ruchu, część dzieci zarzuciła aktywność na pół roku, przechodząc codziennie od komputera przed telewizor… Gdy tancerze powrócili po tylko trzech miesiącach bez treningu, byli zapuszczeni… Trening, ruch a wszystko połączone z piękną muzyką, w tańcu się wiążą. Można ten czas ofiarować dzieciom, na pewno zaprocentuje. Przedtem było idealnie, na parterze Dworku Emilii jest restauracja, można było usiąść, wypić kawę a teraz rodzice zostawiają dzieci w drzwiach i spod drzwi odbierają. Jest szansa, że sytuacja zmieni się z nastaniem wiosny.

A co mówią o trenowaniu tańca towarzyskiego rodzice? – To dla dzieci odskocznia. Zbawienna aktywność w czasie pandemii. Mogą wyjść z domu, spotkać się z kolegami, koleżankami a nade wszystko, trenować, brać udział w turniejach sportowych. To dzieci zapamiętają do końca życia, żadnych minusów – mówi Sebastian Surówka, którego córka Natalia trenuje taniec towarzyski od około roku. Po przerwie w treningach, po powrocie z pierwszych zajęć miała dwa razy więcej energii, była uśmiechnięta, szczęśliwa. Nie jest zestresowana, nie patrzy tylko w komputer, wszystko jest wyważone. Dzieci muszą się ruszać, jak i dorośli. Trenowanie tańca towarzyskiego to niesamowite przeżycie dla dzieci, rodziców i opiekunów.

Barbara Zapadlińska

Fot. archiwum MCT i uczestników zajęć

W mistrzostwach startowało blisko 100 najlepszych par z Małopolski. Oto finałowe pary z MCT, Mistrzostwa Województwa Małopolskiego w Sportowym Tańcu Towarzyskim:

  • kat. do 7 lat – II miejsce Mikołaj Windak i Zuzia Usarz
  • kat. 8-9 lat tańce latynoamerykańskie – IV m. Aleksander Malec i Natalia Surówka, V m. Franek Szefer i Jadwiga Śliwa
  • kat. 8-9 lat tańce standardowe – VI m. Franek Szefer i Jadwiga Śliwa VII m. Aleksander Malec i Natalia Surówka
  • kat. 10-11 lat tańce latynoamerykańskie – III m Michał Żebrowski i Oliwia Burnatowska , V m. Marcel Kudlik i Lila Gruszczak, VI m Wojciech Gucwa i Martyna Batko
  • kat. 10 -11 lat tańce standardowe III m. Michał Żebrowski i Oliwia Burnatowska , Vm Wojciech Gucwa i Martyna Batko VI m . Marcel Kudlik i Lila Gruszczak
  • kat. 12-13 lat tańce latynoamerykańskie – III m Miłosz Kudlik i Oliwia Wróbel, IV m. Wiesław Dąbrowski i Amelia Słowiak
  • kat.12-13 lat tańce standardowe – IV m . Wiesław Dąbrowski i Amelia Słowiakl V m. Miłosz Kudlik  i Oliwia Wróbel
  • kat. 14-15 lat tańce standardowe – II m. Michał Ciolała i Julia Nawalany , III m. Jakub Szwed i Inga Mazur
  • kat. 14- 15 lat tańce latynoamerykańskie – II m. Jakub Szwed i Inga Mazur, III m. Michał Ciopała i Julia Nawalany
  • kat. 16-18 lat tańce standardowe – III m . Miłosz Śledź i Amelia Dziób 
  • kat.16-18 lat tańce latynoamerykańskie – II m. Miłosz Śledź i Amelia Dziób
Skip to content